Snape podał każdemu z ukaranych po jednym brudnym kociołku i szmatce. Jak widać szorowanie miało się odbyć bez użycia magii.
- Zobaczymy się później.- mruknęła Lexy .do Kathleen. - Nami się nie przejmuj, musisz trenować do meczu.
Na samą myśl Kathleen poczuła niemiły ścisk w żołądku. Kiwnęła tylko głową i wyszła z sali.
- No to bierzemy się do roboty. - westchnął Niall.
- Gdyby chociaż pozwolono nam używać różdżek.- dodał Thomas, patrząc z obrzydzeniem na Snape'a.
- Macie się z tym uwinąć do końca przerwy, w przeciwnym razie wrócicie tu jeszcze po lekcjach! - oświadczył nauczyciel. - Jeżeli zobaczę któregoś z was z różdżką w ręku, bez ogródek ją skonfiskuję.
Jenny przetarła oczy ze zdumienia. Snape wymagał od nich niemożliwego. Nie dość, że nigdy nie czyścili kociołków w ten sposób, to jeszcze mieli to zrobić po wszystkich, czterech domach.
- Panie profesorze, my nawet nie jadłyśmy śniadania.- zaprotestowała przy trzecim kociołku.
Snape zupełnie to zignorował.
- Lepiej szłaby nam ta robota, gdyby ten stary nietoperz, przestałby się nam przypatrywać.- Thomas postawił swój kociołek na podłodze. Profesor potrafił wypatrzeć nawet najmniejszą plamę. Snape podreptał do Lexy. Nie zważając na rozpaczliwie okrzyki nauczyciel wdepnął w kociołek Thomasa z wrzącą wodą. Snape wyskoczył z kociołka z grymasem na twarzy.
- Jaki dureń postawił ten kociołek na podłodze?!- syknął Snape.
- Ostrzegałem pana.- wzruszył ramionami Thomas.
- A więc to ty, Wilson! Gryffindor traci 5 punktów!
- A tak poza tym, profesorze, dlaczego nie ukarał pan Kat?
- Nie twoja sprawa, Wilson. Ale jeśli bardzo chcesz wiedzieć, mam swoje powody.
- Dobrze, jak chcesz, to zatrzymaj to dla siebie, nietoperzu, ale...- zaczął Niall
- Od kiedy jesteśmy na ty?!-przerwał mu Snape- Pan zaczyna sobie za dużo pozwalać! Odejmę panu 10 punktów...
-Co?!- krzyknął Niall
Snape uśmiechnął się ironicznie i powiedział:
- Jeśli to panu nie wystarcza, to odejmę 20 punktów. A, i jeszcze za dwa dni powtórzy pan szlababan.
- Ale za dwa dni jest mecz Quidditcha!- zaprotestował Thomas
- To przyjdą panowie dziś w nocy
- Panowie?- spytały jednocześnie bliźniaczki
- Tak, panowie- rzekł Snape- I panie.
Czwórka przyjaciół westchnęła. Bliźniaczki przysięgły sobie, że poproszą Kathleen o rozmowę ze Snapem.
*************************************
Kathleen po raz kolejny wykonywała salto na miotle. Nowy kapitan drużyny Krukonów- Josh był niezwykle surowy. Z dziecinną łatwością wymyślał najczerniejsze scenariusze, a celem dzisiejszego treningu było przygotowanie się na najmniej prawdopodobne sytuacje.
- Doskonale, Kat!- uśmiechnął się Joshe.
- Teraz wznieś się na wysokość 50 metrów i zanurkuj!
- Ale to specjalność szukających! Ja jestem ścigającą.- zdziwiła się dziewczyna.
- Wiem. Chcę tylko, żebyś poćwiczyła element zaskoczenia. Gryffoni będą zdezorientowani, gdy zaatakujesz z góry! Zresztą z Błyskawicą na pewno dasz sobie radę!
Kathleen wykonała polecenie.
Czuła tylko wiatr we włosach i bicie swojego serca. Nawet podczas treningów myślała o Victorze. Miała wrażenie, że mimo tego iż zna go od dawna, dopiero teraz odkryła, co do niego czuje. Martwiła się o niego. Za dwa dni mieli ze sobą rywalizować. Czy to może przekreślić szansę na związek? Miała nadzieję, że nie. Wciąż widziała jego czarujący uśmiech i uderzająco niebieskie oczy... Ciekawe, dlaczego wcześniej tego nie dostrzegała...
- Kat! Co się z tobą dzieje? Zatrzymałaś się na środku boiska i nie reagowałaś na moje polecenia.
- Ach, tak. Przepraszam.... Po prostu się... zamyśliłam.
- No dobrze, ale staraj się nie robić tego na meczu. - zastrzegł kapitan drużyny.
Dziewczyna zarumieniła się.
- Koniec treningu! Zmykajcie na lekcje!- dodał Josh.
Kathleen pognała do szatni zmienić strój. Spojrzała na plan zajęć. Druga lekcja to były zaklęcia z profesorem Flitwickiem. Łatwo będzie zgarnąć kilka punktów i nadrobić straty. No i spotka się z Jenny i Lexy, o ile uwinęły się ze szlabanem...
No i mamy pierwsze miłości (było już o tym w poprzednim rozdziale, ale jakoś nie zwróciłam na to uwagi)! Victor i Kat! Ciekawe, jakie są między nimi stosunki, bo jak na razie nie napotkałam się na żaden dialog prowadzony przez nich. ;)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na nexta. ;)
Będzie się działo :-) Dialogi się pojawią, na razie Kat tylko go obserwuje i do niego wzdycha, ale już niebawem wkroczy do akcji :-)
OdpowiedzUsuńVictor i Kat hmm ciekawe co z tego będzie ;d daj znać jak będzie nowy rozdział
OdpowiedzUsuńwww.aleksandraczaja.blogspot.com
Jasne :)
UsuńJest nowy rozdział :)
UsuńKiedy nowy rozdział? ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie jeszcze nie wiemy, ale poinformujemy cię jak będzie :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog o Harry'm Potterze ⌒.⌒
OdpowiedzUsuń* Najlepszy blog o Harrym Potterze bez Harry'ego Pottera XDD
UsuńLepiej byśmy tego nie ujęły :D
UsuńŻyjecie wy tam? Gdzie nowy rozdział, kaczuszki? :c
OdpowiedzUsuńżyjemy, niedługo będzie ;-)
UsuńJest nowy rozdział :-)
Usuńdziękujemy :-)
OdpowiedzUsuńJest już nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuń